1Ug si Josaphat ang hari sa Juda mipauli ngadto sa iyang balay sa Jerusalem sa kalinaw.
1I stało się potem, że przyciągnęli synowie Moabowi, i synowie Ammonowi, a z nimi niektórzy mieszkający z Ammonitami, przeciwko Jozafatowi na wojnę.
2Ug si Jehu ang anak nga lalake ni Hanani nga manalagna migula sa pagsugat kaniya, ug miingon kang Josaphat nga hari: Motabang ba ikaw sa dautan, ug mahagugma kanila nga nagadumot kang Jehova? tungod niining butanga ang kaligutgut anaa sa ibabaw nimo gikan sa atubangan ni Jehova.
2I przyszło, a opowiedziano Jozafatowi, mówiąc: Przyciągnęło przeciwko tobie wojsko wielkie z zamorza, z Syryi, a oto są w Chasesontamar, które jest Engaddy.
3Apan bisan pa niini may mga maayong mga butang nga nakita diha kanimo, niana imong gikuha ang Asherim gikan sa yuta ug gibutang mo ang imong kasingkasing sa pagpangita sa Dios.
3I uląkł się, a obrócił Jozafat twarz swoję, aby szukał Pana, i zapowiedział post wszystkiemu ludowi Judzkiemu.
4Ug si Josaphat nagpuyo sa Jerusalem: ug migula siya pag-usab ngadto sa taliwala sa katawohan sukad sa Beer-seba ngadto sa kabungtoran sa Ephraim, ug gidala sila pagbalik ngadto kang Jehova, ang Dios sa ilang mga amahan.
4Tedy się zgromadził lud Judzki, aby szukali Pana; także ze wszystkich miast Judzkich zeszli się szukać Pana.
5Ug siya nagabutang sa mga maghuhukom sa yuta sa tanang mga kinutaang ciudad sa Juda, sa usa ug usa ka ciudad.
5A tak stanął Jozafat w zgromadzeniu Judzkiem i Jeruzalemskiem w domu Paóskiem przed sienią nową.
6Ug miingon sa mga maghuhukom: Hunahuna-a ug unsay inyong pagabuhaton: kay kamo dili magahukom alang sa tawo, apan alang kang Jehova; ug siya magauban kaninyo sa paghukom.
6I rzekł: Panie, Boże ojców naszych: Izaliś nie ty sam Bogiem na niebie? a nie ty panujesz na wszystkiemi królestwami narodów? azaż nie w rękach twoich jest moc i siła? a nie masz, ktoby się mógł ostać przed tobą.
7Busa karon himoa nga ang pagkahadlok kang Jehova moanha sa ibabaw kaninyo; pamati ug buhata kana: kay walay kadautan kang Jehova nga atong Dios, ni may pagpasulabi sa mga tawo, ni may pagdawat sa mga hiphip.
7Izaliś nie ty, Boże nasz! wypędził obywateli tej ziemi przed twarzą ludu twego Izraelskiego, i podałeś ją nasieniu Abrahama przyjaciela twego na wieki?
8Labut pa gibutang ni Josaphat didto sa Jerusalem ang uban sa mga Levihanon ug ang mga sacerdote, ug ang mga pangulo sa mga kabalayan sa mga amahan sa Israel, aron sa paghukom alang kang Jehova, ug alang sa paghusay sa mga pagkabingkil. Ug sila namalik ngadto sa Jerusalem.
8I miszkali w niej, i zbudowali tobie w niej świątnicę dla imienia twego, mówiąc:
9Ug iyang gisugo sila, sa pag-ingon. Sa ingon niini buhaton ninyo sa pagkahadlok kang Jehova, sa pagkamati numanon, ug sa usa ka hingpit nga kasingkasing.
9Jeźliby na nas przyszło złe, miecz pomsty, albo powietrze, albo głód, a staniemy przed tym domem, i przed obliczem twojem, gdyż imię twoje jest w domu tym, a zawołamy do ciebie w uciskach naszych, tedy wysłuchasz i wybawisz.
10Ug kong may pagkabingkil nga mahidangat kaninyo gikan sa inyong kaigsoonan nga nagpuyo sa ilang mga ciudad, dugo batok sa dugo, Kasugoan batok sa sugo, kabalaoran ug mga tulo manon, kamo magapasidaan kanila, nga sila dili magpakasala kang Jehova, ug nga sa ingon niini ang kaligutgut modangat sa ibabaw ninyo ug sa inyong kaigsoonan: kini buhata ug kamo dili mahimong sad-an.
10Teraz tedy, oto synowie Ammonowi, i Moabowi, i góra Seir, przez którycheś ty nie dopuścił przejść Izraelowi, gdy szli z ziemi Egipskiej, ale ich minęli, a nie wytracili ich.
11Ug, ania karon, si Amarias ang labawng sacerdote anaa sa ibabaw ninyo sa tanang mga hinungdan ni Jehova; ug si Sebadias ang anak nga lalake ni Ismael, ang magbubuot sa balay sa Juda, sa tanang mga hinungdan sa hari: ang mga Levihanon usab mahimong mga punoan sa atubangan ninyo. Pagmaisugon kamo, ug si Jehova magauban sa maayo.
11Oto teraz nam oni oddawają, gdyż przyszli, aby nas wyrzucili z dziedzictwa twego, któreś nam dał prawem dziedzicznem.
12O Boże nasz! izali ich nie będziesz sądził? W nasci zaiste nie masz żadnej mocy przeciw mnóstwu tak wielkiemu, które przyszło na nas, i nie wiemy, co czynić mamy, tylko ku tobie obracamy oczy nasze.
13Wszystek też lud Judzki stał przed Panem, i dziatki ich, żony ich, i synowie ich.
14Ale Jehazyjel, syn Zacharyjasza, syna Benajaszowego, syna Jehyjelowego, syna Matanijaszowego, Lewita z synów Asafowych, na którego przyszedł Duch Paóski w pośród onego zgromadzenia,
15Rzekł: Słuchajcie wszyscy z Judy, i obywatele Jeruzalemscy, i ty królu Jozafacie! Tak wam powiada Pan: Nie bójcie się wy, ani się lękajcie tego mnóstwa tak wielkiego; nie wasza jest walka, ale Boża.
16Jutro się ruszcie przeciwko nim; oto oni pójdą stroną góry Sys, i znajdziecie ich na koócu potoku przeciw puszczy Jeruel.
17Nie wy się potykać będziecie w tej bitwie; stawcie się, i stójcie, a oglądajcie wybawienie Paóskie nad wami, o Judo, i Jeruzalemie! Nie bójcież się, ani się lękajcie; jutro wynijdziecie przeciwko nim, a Pan będzie z wami.
18I pokłonił się Jozafat twarzą ku ziemi, a wszystek lud Judzki, i obywatele Jeruzalemscy padli przed obliczem Paóskiem, kłaniając się Panu.
19Wstali też Lewitowie z synów Kaatowych, i z synów Korego, i chwalili Pana, Boga Izraelskiego, głosem wielkim i wyniosłym.
20Potem wstawszy rano ciągnęli na puszczę Tekuła; a gdy wychodzili, stanął Jozafat, i rzekł: Słuchajcie mię Judo, i obywatele Jeruzalemscy! Wierzcie Panu, Bogu waszemu, a będziecie bezpieczni; wierzcież prorokom jego, a będzie się wam szczęściło.
21A wszedłszy w radę z ludem, postanowił śpiewaków Panu, którzyby go chwalili w ozdobie świętobliwości, idąc przed uszykowanymi do bitwy, i mówiąc: Wysławiajcie Pana, albowiem na wieki miłosierdzie jego.
22A wtenczas, gdy oni zaczęli śpiewanie i chwały, obrócił Pan zasadzkę na synów Ammonowych i Moabowych, i na obywateli góry Seir, która była przyszła przeciw Judzie, i bili się sami.
23Bo powstali synowie Ammonowi i Moabowi przeciwko obywatelom góry Seir, aby ich pobili i wygładzili. A gdy już do koóca porazili onych, co mieszkali w Seir, oburzył się jeden przeciw drugiemu, aż się spólnie wybili.
24A wtem lud Judzki przyszedł do Masfa, blisko puszczy; i spojrzawszy na ono mnóstwo widzieli, a oto trupy leżały po ziemi, tak iż nikt nie uszedł.
25Przetoż przyszedł Jozafat i lud jego, aby rozchwycili łupy ich; i znaleźli przy nich bardzo wiele bogactw i na trupach klejnotów kosztownych, których rozchwycili między się tak wiele, że ich zanieść nie mogli: przez trzy dni brali one łupy, albowiem ich było bardzo wiele.
26Potem dnia czwartego zebrali się w dolinie Beracha; bo iż tam błogosławili Pana, przetoż nazwali imię miejsca onego doliną Beracha, aż do dzisiejszego dnia.
27Zatem obrócili się wszyscy mężowie Judzcy i Jeruzalemscy, i Jozafat przed nimi, aby się wrócili do Jeruzalemu z radością; albowiem ucieszył ich był Pan nad nieprzyjaciołami ich.
28I wjechali do Jeruzalemu z harfami, i z cytrami, i z trąbami, do domu Paóskiego.
29Tedy przypadł strach Boży na wszystkie królestwa ziemi, gdy usłyszały, iż Pan walczył przeciw nieprzyjaciołom ludu Izraelskiego.
30A tak uspokoiło się królestwo Jozafatowe, bo mu dał odpocznienie Bóg jego zewsząd.
31I królował Jozafat nad Judą, a miał trzydzieści i pięć lat, gdy królować począł, a dwadzieścia i pięć lat królował w Jeruzalemie; a imię matki jego było Azuba, córka Salajowa.
32A chodził drogą ojca swego Azy, i nie uchylał się od niej, czyniąc co było dobrego w oczach Paóskich.
33Wszakże wyżyny nie były zniesione; bo jeszcze lud nie zgotował był serca swego ku Bogu ojców swoich.
34A ostatek spraw Jozafatowych pierwszych i poślednich jest zapisany w księdze Jehu, syna Hananiego, któremu było rozkazane, aby to włożył w księgi królów Izraelskich.
35Potem stowarzyszył się Jozafat, król Judzki, z Ochozyjaszem, królem Izraelskim, którego sprawy były bardzo niepobożne.
36A stowarzyszył się z nim na to, aby nabudowali okrętów, któreby chodziły do Tarsys; i budowali one okręty w Asjongaber.
37Przetoż prorokował Eliezer, syn Dodawahowy z Maresy, przeciw Jozafatowi mówiąc: Iżeś się stowarzyszył z Ochozyjaszem, rozerwał Pan sprawy twoje, i porozbijały się okręty, i nie mogły iść do Tarsys.