Polish

Slovakian

Jonah

3

1I nie podobało się to bardzo Jonaszowi, i rozpalił się gniew jego.
1A stalo sa slovo Hospodinovo k Jonášovi po druhé, povediac:
2Przetoż się modlił Panu, i rzekł: Proszę Panie! azażem tego nie mówił, gdym jeszcze był w ziemi mojej? Dlategom się pospieszył, abym uciekł do Tarsu, gdyżem wiedział, żeś ty Bóg łaskawy i litościwy, długo cierpliwy i wielkiego miłosierdzia, a który żałujesz złego.
2Vstaň, idi do Ninive, do toho veľkého mesta, a káž proti nemu kázeň, ktorú ti ja budem hovoriť.
3A teraz, o Panie! proszę, odbierz duszę moję odemnie: bo mi lepiej umrzeć, niżeli żyć.
3Vtedy vstal Jonáš a išiel do mesta Ninive podľa slova Hospodinovho. A Ninive bolo veľké mesto Bohu, na tri dni chôdze.
4I rzekł Pan: A dobrzeż to, że się tak gniewasz?
4A Jonáš započal ísť do mesta, ušiel jeden deň cesty, volal a hovoril: Ešte štyridsať dní, a Ninive bude podvrátené.
5Bo wyszedł był Jonasz z miasta, i siedział na wschód słoóca przeciwko miastu; a uczyniwszy tam sobie budę, usiadł pod nią w cieniu, ażby ujrzał, coby się działo z onem miastem.
5A mužovia mesta Ninive uverili Bohu, vyhlásili pôst a obliekli smútočné vrecia, všetci od najväčšieho z nich až do najmenšieho z nich.
6A Pan Bóg był zgotował banię, która wyrosła nad Jonaszem, aby zasłaniała głowę jego, i zastawiała go od gorąca; tedy się Jonasz bardzo z onej bani radował.
6Keď potom došlo slovo ku kráľovi mesta Ninive, povstal so svojho trónu, složil so seba svoje kráľovské rúcho, prikryl sa smútočným vrecom a sadnul do popola.
7Wtem nazajutrz na świtaniu nagotował Bóg robaka, który podgryzł onę banię, tak, że uschła.
7A dal vyhlásiť a povedať v Ninive, z usúdenia kráľovho a jeho veľmožov, povediac: Nech neokúsia ničoho ani človek ani hovädo; vôl ani dobytča nech sa nepasú ani nech nepijú vody.
8I stało się, gdy weszło słoóce, wzbudził Bóg wiatr suchy od wschodu słoóca, i biło słoóce na głowę Jonaszową, tak, iż omdlewał, i życzył sobie śmierci, mówiąc: Lepiej mi umrzeć, niżeli żyć.
8Ale nech sa prikryjú smútočným vrecom, človek i hovädo, a nech volajú k Bohu z celej svojej sily a nech sa odvrátia každý od svojej zlej cesty a od násilia, ktoré je v ich rukách.
9I rzekł Bóg do Jonasza: Dobrzeż to, że się tak gniewasz o tę banię? I rzekł: Dobrze, że się gniewam aż na śmierć.
9Kto vie, či sa neobráti Bôh a nebude ľutovať a či sa neodvráti od pále svojho hnevu, aby sme nezahynuli?!
10Tedy mu rzekł Pan: Ty żałujesz tej bani, około którejś nie pracował, aniś jej dał wzrost, która jednej nocy urosła, i jednej nocy zginęła;
10A Bôh videl ich skutky, že sa odvrátili od svojej zlej cesty, a tak sa Bôh zľutoval nad tým zlým, o ktorom hovoril, že im ho učiní, a neučinil.
11A Jabym nie miał żałować Niniwy, miasta tak wielkiego? w którem jest więcej niżeli sto i dwadzieścia tysięcy ludzi, którzy nie umieją rozeznać między prawicą swoją i lewicą swoją, i bydła wiele.